Dlaczego gospodarka wodna?

Można się spierać o wiele kwestii, które przez niektórych są traktowane jako prawda objawiona, przez innych jako totalna bzdura. Można w nieskończoność dyskutować o zasadności budowy obwałowań, zbiorników wodnych, małych elektrowni wodnych, budowli regulacyjnych i tak dalej. Można rozważać, czy jedynie słuszne jest podejście "ekologa", czy "technokraty".

Nie twierdzę, że te dyskusje są zbędne - przeciwnie, powinniśmy je prowadzić. Tym bardziej, że akurat nasz kraj do gospodarki wodnejma wybitnego pecha. Prawa wody są lekceważone, naginane i łamane, a w konsekwencji dochodzi do tragedii: powódź, susza, zatrucie wody, brak wody.

Nie ujarzmimy żywiołu wody. Możemy najwyżej nauczyć się ją szanować i respektować jej prawa.